[…] studium filozofii nie tylko nie pozbawia uroku świata, ale potęguje urok ten w prawie niemożliwy do wytrzymania sposób, oczywiście w zupełnie innym wymiarze niż jazzband, sport, alkohol i najbardziej demoniczne flirty. Ale nawet na te cztery elementy życia można patrzeć w sposób daleko ciekawszy, o ile się przejdzie przedtem filozoficzną tresurę.